Przywódcy Unii Europejskiej zobowiązali się do podjęcia ogromnego kroku w kierunku współpracy obronnej po dekadach wahania. Zainspirowani powtarzającymi się ostrzeżeniami prezydenta USA Donalda Trumpa, że pozostawi ich samych wobec zagrożeń, bez przytłaczającej siły militarnej Ameryki.
27 przywódców UE zatwierdziło w czwartek decyzję o złagodzeniu ograniczeń budżetowych, aby umożliwić chętnym krajom Unii zwiększenie wydatków na obronność.
Wezwali również Komisję Europejską, organ wykonawczy UE, do zbadania nowych sposobów ułatwiających państwom członkowskim zwiększenie wydatków na obronność, jak wynika z oświadczenia.
,,Zdecydowanie zmierzamy w kierunku silniejszej i bardziej suwerennej Europy w zakresie obronności," powiedział Antonio Costa, przewodniczący Rady UE, reprezentującej 27 państw członkowskich, podczas rozmowy z dziennikarzami po zakończeniu rozmów.
,,Dziś piszemy historię," powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, po zakończeniu szczytu.
Podkreśliła, że 27 przywódców UE jest ,,zdeterminowanych, aby zapewnić bezpieczeństwo Europy i działać z rozmachem, szybkością i determinacją, jakiej wymaga obecna sytuacja. Jesteśmy zdeterminowani, aby inwestować więcej, lepiej i szybciej – wspólnie."
,,Egzystencjalne zagrożenie"
Podczas konferencji prasowej na zakończenie nadzwyczajnego szczytu przywódców Unii Europejskiej, prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał liderów UE do przyspieszenia wsparcia militarnego dla Ukrainy oraz wzmocnienia zdolności obronnych Europy, podkreślając, że kontynent musi "przygotować się na długoterminową konfrontację" z Rosją.
"Rosja jest dla nas zagrożeniem egzystencjalnym. Nie tylko dla Ukrainy, nie tylko dla jej sąsiadów, ale dla całej Europy," powiedział.
Podkreślił również, że UE musi wyjść poza słowa i podjąć konkretne działania, aby przeciwdziałać agresji Rosji.
"Nie możemy już oczekiwać, że będziemy czerpać dywidendy z pokoju," dodał.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że jego kraj przeprowadzi rozmowy z USA w przyszłym tygodniu na temat zakończenia wojny z Rosją.
W swoim wieczornym przemówieniu Zełenski poinformował, że w poniedziałek uda się do Arabii Saudyjskiej, a jego zespół pozostanie tam na rozmowy z przedstawicielami USA.













