Prezydent Karol Nawrocki podpisał w niedzielę postanowienie o wyrażeniu zgody na rozmieszczenie sił NATO na terenie Polski w odpowiedzi na naruszenie przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego poinformowało, że postanowienie umożliwia obecność wojsk państw członkowskich NATO w ramach operacji "Eastern Sentry" (Wschodnia Straż). Szczegóły dokumentu są objęte tajemnicą.
Operację ogłoszono w piątek w Brukseli przez sekretarza generalnego NATO Marka Rutte, po wtorkowym incydencie, w którym naruszono polską przestrzeń powietrznej oraz po uruchomieniu przez Warszawę artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, który zakłada konsultacje w razie zagrożenia.
Rosja zaprzecza, jakoby atakowała cele w Polsce.

Sekretarz generalny NATO zaznaczył, że celem operacji jest wzmocnienie wschodniej flanki sojuszu w odpowiedzi na działania Rosji.
Naczelny Dowódca Sił Sojuszniczych w Europie, generał Alexus Grynkewich, dodał, że operacja zintegruje obronę powietrzną i lądową, by sprostać różnorodnym zagrożeniom.
Rutte podkreślił, że incydent z zeszłego tygodnia nie jest odosobnionym przypadkiem — drony naruszają przestrzeń powietrzną także w Rumunii, Estonii, Łotwie i Litwie. Niezależnie od intencji, takie działania są niebezpieczne i nie do przyjęcia.

W ramach "Eastern Sentry" w najbliższych dniach NATO zaangażuje siły państw sojuszniczych m.in. Danii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemiec. Operacja będzie obejmować tradycyjne zdolności militarne oraz systemy przeciwdziałania dronom, zwiększając elastyczność i siłę sojuszu.
Minister obrony, Władysław Kosiniak-Kamysz, określił operację jako “jedną z największych w historii NATO”.
Wyjaśnił, że operacja będzie opierać się na wielowarstwowej obronie powietrznej, obejmującej sprzęt przeciwlotniczy, rakietowy, lotniczy oraz systemy zwalczania dronów.
Obecnie osiem państw zadeklarowało udział.
W weekend do kraju dotarły trzy śmigłowce Mi-171S i 150 żołnierzy z Czech.
“To dowód, że solidarność sojuszniczą, bezpieczeństwo i przyjaźń buduje się ramię w ramię” – napisał Sztab Generalny Wojska Polskiego na platformie X.
Do wsparcia Polski dołączyły także inne kraje, takie jak Holandia i Szwecja, które zadeklarowały dostawy dodatkowego sprzętu do obrony powietrznej.