26 września podczas rozmowy z dziennikarzami na Kremlu prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka skomentował doniesienia, o tym że kraje NATO rozważają możliwość zestrzelania samolotów - informuje białoruska agencja BelTA.
Zapytany przez rosyjskiego dziennikarza, co sądzi o takiej deklaracji, Łukaszenka odpowiedział - “Możecie gadać i wrzucać do przestrzeni publicznej różne sztuczki. Ale kiedy przyjdzie czas działania, zobaczycie, co oni zestrzelą i w jaki sposób”.
Zastanawiał się, czy NATO zdecydowałoby się strzelać do białoruskich maszyn nad terytorium kraju, przywołując przykład swoich lotów nad Białowieskim Parkiem Narodowym przy granicy z Polską.
Łukaszenka nazwał doniesienia “źle przemyślanym i głupim oświadczeniem”. Skrytykował sąsiadów za takie wypowiedzi. Przypomniał także, że Białoruś uprzedziła Polskę o przelocie niektórych dronów. Ostrzegł także, że ewentualne zestrzelenia wymusiłyby zdecydowaną odpowiedź, której Białoruś wolałaby uniknąć.
Swoją wypowiedź zakończył oświadczeniem:
“Trzeba się uspokoić, współpracować, być przyjaciółmi i pomagać sobie nawzajem. Szczególnie tym, którzy mieszkają po jednej i po drugiej stronie granicy. Pomagać w rozwijaniu produkcji, biznesu, rolnictwa. Ludzie muszą być przyjaciółmi. Do tego dążymy”.
