W czwartek minister spraw zagranicznych, Radosław Sikorski poinformował, że polskie służby konsularne wspierają obywateli Polski zatrzymanych przez izraelskie władze na jednym ze statków płynących w ramach misji humanitarnej Global Sumud Flotilla.
Izraelska marynarka wojenna przechwyciła statki floty w środę późnym wieczorem. Wśród zatrzymanych znalazło się czterech Polaków, w tym poseł Koalicji Obywatelskiej, Franciszek Sterczewski.
Podczas konferencji prasowej w Gdańsku Sikorski podkreślił, że resort dyplomacji wielokrotnie apelował o powstrzymanie się od wyjazdów do niektórych krajów, takich jak Iran, Białoruś czy Rosja, które nierzadko zatrzymują obywateli państw zachodnich jako zakładników. Ostrzegł, że podróże do takich miejsc odbywają się na własne ryzyko. Potwierdził także, że polscy dyplomaci udzielają pomocy zatrzymanym obywatelom.
Na pytanie o udział posła Koalicji Obywatelskiej Franciszka Sterczewskiego w misji humanitarnej, minister wyjaśnił, że immunitet parlamentarny obowiązuje wyłącznie na terenie kraju, podobnie jak immunitet dyplomatyczny w miejscu jego przyznania. Podkreślił, że służby konsularne pozostają w kontakcie z zatrzymanymi. Ponownie zaapelował o unikanie podróży w niebezpieczne rejony.
Minister Sikorski skrytykował także decyzje poprzedniego rządu, które, jak ocenił, zbyt łatwo pozwalają na rejestrację niewielkich jednostek pod polską banderą.
Izrael zapowiedział deportację uczestników flotylli do Europy.
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maciej Wewiór, poinformował, że sytuacja jest monitorowana, a polscy obywatele przewiezieni zostali do portu w Aszdod, gdzie polski konsul udziela im pomocy.
Według informacji MSZ nikt nie został ranny.
