Pierwsze samochody przejechały już przez punkt graniczny Bobrowniki-Bierestowica — poinformowała białoruska agencja BelTA.
Podróżni podzielili się z agencją swoimi odczuciami na temat podróży przez granicę polsko-białoruską.
Według doniesień jako pierwszy na terytorium Białorusi wjechał kierowca o imieniu Viktor. Jak relacjonował, rzadko podróżuje, ale tym razem przywiózł brata. Podkreślił, że kontrola przebiegła bez opóźnień i zgodnie z procedurami. W jego ocenie wznowienie ruchu jest wynikiem działań dyplomatów z obu państw a granice powinny pozostawać otwarte.
Swoimi wrażeniami podzielił się także Aleksandr, Białorusin mieszkający od dekady w Niemczech. Jak zaznaczył, cieszy się z ponownego otwarcia przejścia, ponieważ wcześniej wielokrotnie stał w długich kolejkach. Ostatnia podróż przez polską granicę trwała aż 18 godzin, co — jak podkreślił — jest szczególnie trudne przy podróży z małym dzieckiem.
Działalność wznowił także punkt graniczny Kuźnica Białostocka-Bruzgi.
Otwarcie dwóch przejść zapowiedział premier Donald Tusk pod koniec października podczas Forum Spójności i Rozwoju Granicznego UE w Białymstoku.
Według oświadczenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przejście w Kuźnicy Białostockiej zostało otwarte wyłącznie dla ruchu osobowego z wyłączeniem ruchu autobusowego. Natomiast w Bobrownikach będzie także dozwolony ruch autokarów oraz ruch towarowy dla pojazdów z krajów Unii Europejskiej, stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym oraz Szwajcarii.
Dla ruchu osobowego jest otwarte także przejście Terespol–Brześć, dla ruchu towarowego drogowe przejście Kukuryki-Kozłowicze oraz kolejowe przejścia Kuźnica Białostocka–Grodno, Siemianówka–Swisłocz i Terespol–Brześć.
Ruch na dwóch przejściach granicznych tj. Bobrowniki-Bierestowica oraz Kuźnica Białostocka-Bruzgi, został przywrócony w poniedziałek 17 listopada.




















