Białoruś i Litwa oskarżają się o naruszenia przestrzeni powietrznej
Białoruś i Litwa wymieniły w poniedziałek ostre komunikaty dyplomatyczne oraz oficjalne protesty, oskarżając siebie nawzajem o naruszenia przestrzeni powietrznej.
Białoruś zarzuciła Litwie użycie drona do szpiegowania oraz zrzucania “materiałów ekstremistycznych”. Litwa stanowczo zaprzeczyła tym zarzutom.
Litwa zgłosiła sprawę do UE po tym, jak lotnisko w Wilnie musiało w niedzielę wstrzymać loty z powodu podejrzenia obecności balonów w przestrzeni powietrznej.
Według władz litewskich balony meteorologiczne wykorzystywane przez przemytników do transportu papierosów pojawiają się regularnie, a za ich obecność obwiniany jest białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka.
W Wilnie rzeczniczka litewskiego MSZ podkreśliła, że przedstawiciel Białorusi w Brukseli został już wcześniej wezwany przez służby dyplomatyczne UE i poinformowany o konieczności zaprzestania hybrydowych działań wymierzonych w kraje Unii Europejskiej.
Białoruskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oskarżyło Litwę o udział w incydencie z dronem, a chargé d’affaires Litwy został wezwany do ministerstwa spraw zagranicznych w Mińsku.
“Podczas kontroli policja ustaliła, że dron jest wyposażony w kamerę do zbierania danych wywiadowczych. Dodatkowo z drona zostały zrzucone ekstremistyczne materiały drukowane”, poinformowało ministerstwo.
Resort opublikował zdjęcia niewielkiego drona leżącego na chodniku. Obok znajdowały się małe flagi biało-czerwono-białe, używane przez opozycję Łukaszenki.
Specjaliści ustalili, że dron został uruchomiony w wiosce Kapciamiestis na Litwie, niedaleko granicy z Białorusią i Polską.
Rzeczniczka Litewskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego zaprzeczyła, że Litwa wysłała drona w celu szpiegowania Białorusi.
“To nie pierwszy raz, gdy reżim białoruski wymyśla historie i wysuwa oskarżenia wobec krajów zachodnich oraz Litwy,” powiedziała agencji Reuters.