Amerykańscy ustawodawcy oraz organizacje praw człowieka potępili aresztowanie Rumeysy Ozturk, tureckiej doktorantki na Uniwersytecie Tufts i stypendystki Fulbrighta. Powodem aresztowaia jest krytyka studentki wobec Izraela. Działania wobec Rumeysy okreslono niepokojącym atakiem na wolność słowa i prawa obywatelskie.
Ozturk została zatrzymana przez zamaskowanych agentów federalnych w biały dzień. Władze twierdzą, że angażowała się w działania wspierające palestyńską grupę oporu Hamas – zarzut, który jej rodzina i obrońcy stanowczo odrzucają.
Demokratyczna przedstawicielka z Michigan, Rashida Tlaib, ostro skrytykowała aresztowanie, ostrzegając przed eskalacją represji rządowych.
"Administracja Trumpa porywa ludzi z ulic," napisała Tlaib na Instagramie.
,,Zaczynają od osób, które bronią Palestyńczyków i praw człowieka... ale na tym się nie skończy. Następni będą obrońcy sprawiedliwości ekologicznej i praw do aborcji, ci walczący z chciwością korporacji, członkowie związków zawodowych i inni sprzeciwiający się projektowi 2025," dodała, odnosząc się do konserwatywnego planu na drugą kadencję Trumpa.
Senator Elizabeth Warren również skrytykowała działania administracji, nazywając je częścią szerszego ataku na podstawowe prawa.
,,To aresztowanie jest kolejnym niepokojącym przykładem tłumienia wolności obywatelskich," powiedziała Warren. ,,Administracja Trumpa celuje w studentów z legalnym statusem i wyrywa ludzi z ich społeczności bez należytego procesu. To atak na naszą Konstytucję i podstawowe wolności – i będziemy się temu sprzeciwiać."
Ambasada Turcji w Waszyngtonie poinformowała, że uważnie śledzi sytuację związaną z zatrzymaniem Ozturk, dodając, że podejmowane są wszelkie wysiłki i nawiązywane są kontakty z władzami USA.
,,Niepokojący akt represji”
Organizacje praw człowieka podzielają te obawy.
Tahirah Amatul-Wadud, dyrektor wykonawcza oddziału Rady ds. Amerykańsko-Islamskich w Massachusetts (CAIR-MA), nazwała zatrzymanie Ozturk ,,porwaniem" i atakiem na wolność akademicką.
,,Stanowczo potępiamy porwanie młodej muzułmańskiej uczonej noszącej hidżab przez zamaskowanych agentów federalnych w biały dzień" - powiedziała Amatul-Wadud.
,,Ten niepokojący akt represji jest bezpośrednim atakiem na wolność słowa i wolność akademicką. Mieszkańcy Massachusetts muszą zdać sobie sprawę z niebezpiecznego precedensu, jaki jest ustanawiany – rząd federalny ucieka się do drakońskich taktyk, aby uciszyć tych, którzy sprzeciwiają się współudziałowi naszego kraju w ludobójstwie Palestyńczyków przez Izrael. Żądamy natychmiastowego i bezpiecznego uwolnienia Rumeysy Ozturk oraz pełnej przejrzystości w sprawie jej zatrzymania."
Ozturk została aresztowana przez amerykańską Służbę Imigracyjną i Celną (ICE) we wtorek. Do zdarzenia doszło wieczorem w pobliżu jej domu w Somerville w stanie Massachusetts, gdy zmierzała na iftar, aby przerwać post w trakcie muzułmańskiego miesiąca postu, Ramadanu - według jej prawnika.
Jej zatrzymanie nastąpiło po kampanii prowadzonej przez Canary Mission, pro-izraelską stronę internetową, która stworzyła czarną listę studentów i aktywistów pro-palestyńskich. W 2024 roku Ozturk była współautorką artykułu w gazecie Uniwersytetu Tufts, ,,The Tufts Daily", w którym wezwała uczelnię do uznania tego, co opisała jako ludobójstwo Palestyńczyków, oraz do wycofania inwestycji z firm powiązanych z Izraelem.
W wideo, które obecnie stało się viralem widać moment zatrzymania Ozturk. Nagranie przedstawia zamaskowane osoby zakuwające ją w kajdanki, mimo że nie stawiała ona oporu.
Represje wobec studentów pro-palestyńskich
Zatrzymanie Ozturk ma miejsce w kontekście szeroko zakrojonych represji administracji Trumpa wobec studentów i pro-palestyńskiej społeczności akademickiej.
8 marca władze aresztowały Mahmouda Khalila, prominentnego palestyńskiego aktywistę i studenta Uniwersytetu Columbia. Trump pochwalił jego aresztowanie, nazywając je ,,pierwszym z wielu."
Trump, bez dowodów, oskarżył Khalila o wspieranie Hamasu. Khalil zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z grupą oporu.
Kilka dni po aresztowaniu Khalila, zarzuty Trumpa znalazły odzwierciedlenie w zatrzymaniu kolejnego pro-palestyńskiego studenta, Badara Khana Suriego, indyjskiego badacza z Uniwersytetu Georgetown. Jego prawnik twierdzi, że został on aresztowany z powodu palestyńskiego pochodzenia jego żony.
Po aresztowaniu Suriego władze zwróciły się do kolejnego pro-palestyńskiego studenta Momodou Taala, prosząc go o zgłoszenie się na policję.
25 marca inna studentka Uniwersytetu Columbia, Yunseo Chung, poinformowała, że pozwała administrację Trumpa po tym, jak władze wielokrotnie odwiedzały jej miejsce zamieszkania, aby ją zatrzymać.
















