Poseł Franciszek Sterczewski, uczestnik Global Sumud Flotilla zmierzającej do Gazy, określił ataki dronów na konwój jako “wojnę psychologiczną”. W trakcie nocnych ataków na statki zrzucono bomby zapachowe, różne przedmioty oraz zastosowano zakłócenia elektroniczne, które miały na celu zastraszenie misji.
Jak donosi Anadolu Agency powołując się na informację opublikowane przez TVP World, Sterczewski wyjaśnił, że ataki z 23 na 24 września miały wymiar psychologiczny i miały one na celu zmęczenie i zniechęcenie uczestników wyprawy podczas nocnego rejsu po otwartym morzu.
Franciszek Sterczewski, członek rządzącej Koalicji Obywatelskiej, płynie na statku pod polską banderą.
Rzeczniczka włoskiej misji, Maria Elena Delia, podkreśliła w rozmowie z TVP World, że ataki dotknęły łodzie włoskie, brytyjskie i polskie, co – jak mówiła – stanowi poważny incydent wobec cywilnej flotylli.
“To jak atak na trzy państwa” - oznajmiła.
Wskazała, że był to precedensowy akt mający na celu psychiczne wyczerpanie osób znajdujących się na pokładach w nocy.
Poseł Sterczewski poinformował na platformie X, że dron zaatakował płynący pod polską banderą statek z pomocą humanitarną, na którym się znajduje. Wszyscy pasażerowie są bezpieczni, jednakże jeden z żagli został uszkodzony. Zaapelował do polskiego rządu o ochronę flotylli i podjęcie działań na rzecz zakończenia ludobójstwa w Gazie.
Polscy współorganizatorzy wyprawy w swoim oświadczeniu podali, że w trakcie nocnych ataków na wodach greckich odnotowano co najmniej 13 eksplozji oraz zrzuty nieznanych materiałów wybuchowych na przynajmniej 10 statków.
Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Global Sumud Flotilla wielokrotnie apelowała o zapewnienie ochrony delegacji polskiej, zwracając się o pomoc do ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego.
Ewa Jasiewicz z polsko-palestyńskiej inicjatywy Kaktus powiedziała TVP World, że za atakiem stoi “wyraźnie” rząd Izraela.
Polska delegacja wezwała Warszawę do wprowadzenia całkowitego embarga na broń wobec Izraela oraz do zatrzymywania obywateli izraelskich na terenie Polski podejrzanych o udział lub wspieranie zbrodni wojennych na okupowanych terytoriach palestyńskich.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski poinformowało w środę, że nie jest w stanie udzielić pomocy swoim obywatelom w każdej sytuacji.
“Przypominamy o ostrzeżeniach MSZ w sprawie przebywania w strefie działań wojennych. Polska służba konsularna nie jest w stanie pomóc naszym obywatelom w każdych warunkach” - napisano w komunikacie opublikowanym przez resort.

