Około 1500 osób wzięło udział w marszu w Warszawie, poinformował PAP Jakub Gontarek z Komendy Stołecznej Policji. Demonstracja przebiegła pokojowo.
Uczestnicy manifestacji domagali się m.in. pełnego embarga na handel bronią z Izraelem, wsparcia materialnego dla osób dotkniętych tym, co określili jako ludobójstwo, ewakuacji cywilów ze Strefy Gazy do Polski, a także zatrzymania izraelskich wojennych przestępców podróżujących do Polski.
Postulowali również nałożenie sankcji ekonomicznych na produkty pochodzące z nielegalnych osiedli izraelskich na okupowanych terytoriach, zniesienie ułatwień wizowych dla obywateli Izraela oraz ochronę polskiej delegacji Globalnej Flotylli Sumud, która zmierza do Gazy, by przełamać izraelską blokadę.
Na stronie wydarzenia na Facebooku organizatorzy podkreślili, że Strefa Gazy jest miejscem ludobójstwa, czystek etnicznych i zbrodni przeciwko ludzkości.
Według nich, taka ocena została przedstawiona przez ekspertów ONZ, międzynarodowe organizacje praw człowieka, w tym izraelskie, a także przez czołowych badaczy ludobójstwa i historii Holokaustu.
Organizatorzy zwrócili uwagę, że dzieci umierają z głodu, podczas gdy tony pomocy humanitarnej czekają zablokowane na granicach Strefy Gazy.
Ostatni raport Amnesty International podkreśliła, że “Izrael prowadzi celową kampanię głodzenia ludności w okupowanej Strefie Gazy, systematycznie niszcząc zdrowie, dobrostan i strukturę społeczną Palestyńczyków” - jak donosi PAP.
Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej poinformowało, że w lipcu blisko 13 tysięcy dzieci trafiło do ośrodków leczenia z powodu ostrego niedożywienia, z czego ponad 2800 cierpiało na najcięższą formę – ostre ciężkie niedożywienie (SAM).
