ŚWIAT
1 min. czytania
Rosja testuje granice NATO – Polska odpowiada zwiększeniem wydatków na obronność
Według ministra obrony, Władysława Kosiniaka-Kamysza, polityka Kremla stanowi realne i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy, a cele Moskwy wykraczają poza terytorium Ukrainy.
Rosja testuje granice NATO – Polska odpowiada zwiększeniem wydatków na obronność
Według ministra obrony, Władysława Kosiniaka-Kamysza, polityka Kremla stanowi realne i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy./Zdjęcie: AFP
30 września 2025

W poniedziałek szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz wziął udział w Warsaw Security Forum — konferencji poświęconej bezpieczeństwu europejskiemu i globalnemu.

W swoim wystąpieniu odniósł się do serii incydentów z początku września, kiedy to rosyjskie drony naruszyły przestrzeń powietrzną państw NATO.

Ocenił, że ostatnie incydenty z Polski, Rumunii i Estonii stanowią wyraźny sygnał, iż Rosja sprawdza granice państw NATO. Według niego agresywna polityka Kremla stanowi realne i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy, a cele Moskwy wykraczają poza terytorium Ukrainy.

Minister obrony podkreślił, że w obliczu rosnącego zagrożenia ze strony Rosji kluczowe staje się rozwijanie skutecznych systemów obrony przeciwko dronom.

Mówił o projekcie tzw. “ściany antydronowej”, który ma być współfinansowany ze środków unijnych.

PowiązaneTRT Polski - Pierwsze rozmowy państw UE na temat systemu obrony przed dronami
PowiązaneTRT Polski - Skuteczna obrona przed dronami wymaga rozwiązania szeregu problemów - twierdzą eksperci
PowiązaneTRT Polski - Litwa: Ukraina kluczowym elementem “ściany dronów” chroniącej granice NATO

W odpowiedzi na potencjalne zagrożenia, kontynuowane jest zwiększanie wydatków na obronność. 

Projekt budżetu na przyszły rok przewiduje 200 miliardów złotych na ten cel, zakłada się że będzie to około 4,8 procent PKB – najwięcej spośród państw NATO.

Jak donosi agencja PAP, Kosiniak- Kamysz poinformował również, że w 2025 roku planowane jest przeznaczenie ok. 187 miliardów złotych (czyli 43,8 miliarda euro), czyli 4,7 procent PKB. 

Zaznaczył jednak, że nie ma jeszcze pewności, czy ten cel uda się zrealizować do końca roku.