Tajwan liczy na zwycięstwo Ukrainy, sugerując, że porażka Kijowa mogłaby zachęcić Chiny do bardziej agresywnych działań wobec wyspy – stwierdził w tym tygodniu Hsieh Jih-Sheng, zastępca szefa sztabu generalnego ds. wywiadu w tajwańskim Ministerstwie Obrony, który uczestniczył w Warsaw Security Forum.
Podczas wystąpienia Hsieh zaznaczył, że Tajpej uważnie obserwuje konflikt na Ukrainie.
"Życzymy im zwycięstwa" – powiedział, sugerując, że doświadczenia z ukraińskiego pola walki mogą pomóc podnieść poziom gotowości obronnej Tajwanu. Ostrzegł również, że klęska Ukrainy mogłaby dać Chinom zielone światło do zwiększenia agresji na Tajwan.
Reuters donosi, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin nie odpowiedziało na prośbę o komentarz co do wypowiedzi.
W poniedziałek skrytykowało natomiast udział tajwańskiego ministra spraw zagranicznych, Lin Chia-lunga w tym samym forum, twierdząc, że Tajwan wyolbrzymia zagrożenie ze strony Chin.
Hsieh zwrócił uwagę na wspólne ćwiczenia wojskowe Rosji i Chin. Ostrzegł, że jeśli Chiny zaatakują Tajwan, a Rosja zwiększy ofensywę na Ukrainie, świat stanie w obliczu dwufrontowego kryzysu geopolitycznego.
Tajwan dołączył do sankcji Zachodu przeciwko Rosji i uważnie analizuje, jak mniejsza armia ukraińska skutecznie przeciwstawia się potężnemu sąsiadowi, czerpiąc z tego lekcje na wypadek ataku Chin.
Według doniesień agencji Reuters, od pięciu lat Tajwan doświadcza rosnącej presji militarnej ze strony Chin. Przeprowadzane są ćwiczenia wojskowe oraz działania w "szarej strefie" – takie jak ataki cybernetyczne czy sabotaż kabli podmorskich.
Hsieh podkreślił, że Tajwan i Europa mogą się nawzajem wiele nauczyć.
Wspomniał, że Tajwan ma duże doświadczenie w przeciwdziałaniu dezinformacji, którym może podzielić się z Europą, co przyniesie korzyści obu stronom.
Pekin oficjalnie uznaje terytorium Tajwanu za część Chin, co więcej większość państw europejskich utrzymuje oficjalne stosunki dyplomatyczne jedynie z Pekinem, a nie z Tajpej.
W przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, Europa nie sprzedaje już Tajwanowi dużych systemów obronnych, obawiając się reakcji Chin.